Zostały nam z obiadu 2 małe kawałeczki selera. Stwierdziłam, że zrobię z nich surówkę. Zastanawiałam sę tylko z czym tego selera połączyć, żeby wyszło coś fajnego ale innego niż zwykle. I nagle wpadł mi do głowy kokos :)
Włożyłam te 2 kawałki selera do blendera, dodałam kilka łyżeczek wiórków kokosowych (objętościowo było ich trochę więcej niż połowa objętości selera), dodałam garść niesiarkowanych rodzynek, kilka łyżeczek jogurtu naturalnego (tyle, żeby się w miare łatwo blendowało) i... BZiiiT... ;)
świetny przepis, ja też często robię taką surówkę, tylko zamiast jogurtu dodaje smietane 18% troche soku z cytryny i cukru. a selera tre na tarce na małych oczkach. pycha
OdpowiedzUsuń