wtorek, 23 listopada 2010

Bakłażany w occie balsamicznym i oliwie z oliwek


Ze dwa lata temu wymyśliliśmy z mężem, że zrobimy bakłażany w oliwie. Przewertowaliśmy masę przepisów - ze 2 książki z przepisami na bakłażany, cukinię i kabaczka, przepisy w internecie i... nic. No więc trzeba było wymyślić cos samemu. No i mój mąż wymyślił i jak wymyślił tak zrobił i robi co roku :)

Bakłażany myjemy, kroimy w plasty, solimy z obu stron i odstawiamy na 20-30 minut po czym płuczemy pod wodą i czekamy, aż się odsączą na sitku (odsączanie ręcznikiem papierowym jest przy takiej ilości bakłażanów z jakiej robimy weki zbyt pracochłonne).

Układamy bakłażany na blasze do pieczenia i grillujemy je w nagrzanym do 200 stopni piekarniku tak, żeby były spieczone ale nie wyschły. Skrapiamy je dobrym octem balsamicznym i wkładamy na noc do lodówki. Następnego dnia układamy w wyparzonych słoikach plastry baklażana poprzekładane czosnkiem i ostrą, suszoną papryką. Zalewamy oliwą, czekamy aż powychodzą bąbelki powietrza po czym dolewamy oliwę tak, by przykryła bakłażany.

Zakręcone słoiki wstawiamy do rozgrzanego do 150 stopni piekarnika na łączny czas ok 20-25 minut (po ok 10 minutach zmniejszamy temperaturę do 120 stopni). Zostawiamy słoiki w gorącym piekarniku do wystygniecia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz