Byłam na zakupach i kupiłam mąkę kukurydzianą... Ola poszła spać, przygotowałam masę na pieczeń drobiową z owocami i pomyślałam sobie, że zrobię placuszki skoro i tak rozgrzewam piekarnik... Na słodko, z pomarańczami, rodzynkami... No to zaczęłam robić...
Nasypałam i nalałam do miski różnych rzeczy, wymieszałam i... ZONK... Olśniło mnie, że w słoiku, z którego, jak mi sie wydawalo, brałam mąkę żytnią, wcale nie było mąki żytniej tylko... mieszanka do wypieku chleba cebulowego.
Pierwsza myśl - wywalić wszystko do kosza...
Druga myśl - skoro i tak coś piekę to może jednak spróbuję... Może coś z tego wyjdzie?
No i wyszły oryginalne w smaku placki, które chętnie w trójkę zjeliśmy :)
Składniki:
0,5 szklanki mąki kukurydzianej
0,5 szklanki mieszanki do wypieku chleba domowego o smaku cebulowym
1 szklanka płatków owsianych
obrana ze skórki i pokrojona w kostkę pomarańcz
0,5 szklanki oleju
2 garście rodzynek
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 szklanka mleka
0,5 szklanki cukru
Piec w piekarniku nagrzanym do 210 stopni aż do zarumienienia.
Smakują i na cieplo i na zimno, fajnie wyrosły, są dobre polane miodem.
Jeśli ktos się boi takich eksperymentów to mąke cebuklową proponuję zamienić jakąś zwyklejszą, chociazby pszenną ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz